Gorąca herbata



Ząbkowania ciąg dalszy... Młodej wychodzą jednocześnie obie dolne czwórki i ostatnia dwójka, także no... 
Tulenie, noszenie, budowanie (i niszczenie budowli) z klocków, zimny jogurt, jakieś chrupki i w ostateczności żel łagodzący na dziąsła, no i jakoś lecimy.
Niestety momentami przestaję ogarniać co się w tym domu dzieje i jaki właściwie mamy dzień tygodnia 🤔
Że o możliwości wypicia świeżo zaparzonej i wciąż gorącej herbaty nie wspomnę, bo w ciągu ostatniego czasu stało się to wyjątkowym przywilejem. Na szczęście zawsze jest trik z mikrofalówką ;)

Wniosek: Kuchenka mikrofalowa jest jednym z najlepszych przyjaciół każdego mamowego potwora :) 

Komentarze

Popularne posty